Malta jest maleńkim państwem na Morzu Śródziemnym, jej długość to zaledwie 28 km. Obejmuje archipelag Wysp Maltańskich, z których zamieszkałe to: Malta, Gozo i Comino. Powodów, dla których warto odwiedzić Maltę jest wiele. Między innymi krystaliczne wody idealnie nadające się do nurkowania, mnóstwo zabytków, plaże, skaliste wybrzeża oraz ogromne klify. Mnie skusiły właśnie wspomniane klify i chęć ucieczki, choć na chwilę od zimy 🙂 Wybraliśmy się na Maltę jedynie na 3 dni, ale z uwagi na to, że wyspa jest mała, na spokojnie mogliśmy zobaczyć wiele jej walorów. Obejrzałam mnóstwo pięknych zdjęć, znalazłam okazyjne bilety i ruszyliśmy w drogę 🙂
Kiedy najlepiej odwiedzić Maltę?

Na Malcie panuje klimat z łagodnymi, krótkimi zimami oraz długim i cieplutkim latem. Średnia roczna temperatura to 23 stopnie. Zimą temperatura spada do około 14 stopni, także bez problemu można uciec od mroźnych zim w Polsce. Miejsc do zwiedzania jest naprawdę mnóstwo. Malta nie jest wyspą, do której warto jechać jedynie latem, uważam, że właśnie tłumy turystów ledwo mieszczących się na plażach, czy przy atrakcjach mogłyby odbierać jej trochę uroku. Mówi się, że osoby chcące jedynie poleżakować mogą być Maltą trochę rozczarowane. W grudniu i styczniu występuje najwięcej opadów, przekonałam się o tym również w lutym 🙂 Niestety na 3 pełne dni pobytu, dwa mieliśmy deszczowe, było stosunkowo ciepło, jednak przelotne ulewne opady mogły nieco popsuć plan wycieczki oraz nasze humory 🙂 Co najgorsze, deszczowe dni prognoza wskazywała jedynie na czas naszego pobytu, a przed i po świeciło słońce i było cudowne 17 stopni. Aleee nie ma co, wiedzieliśmy na co się decydujemy i niestety tym razem (w sumie jak do tej pory jedyny raz) dopadł nas pogodowy pech. Pobyt wynagrodził nam ostatni, w pełni słoneczny dzień i tak Maltę, a w szczególności Gozo zapamiętamy.
Czym podróżować po Malcie?
Komunikacja miejska
Komunikacja na Malcie jest bardzo dobrze rozwinięta, do wszystkich atrakcji prawdopodobnie można dojechać autobusem. Najwyżej trzeba będzie przespacerować kawałek. Wszystkie przystanki nie są zadaszone, także nie uchronią Was przed deszczem, mijaliśmy wiele osób stojących i moknących w środku ulewy, ale czasem naprawdę nie ma gdzie się schować. W piękne dni, których z resztą jest większość, podróżowanie autobusem będzie w miarę przyjemne. A jak wygląda to cenowo?
Można wykupić kartę „tallinja card” na 12 przejazdów. Za każdym razem wchodząc do autobusu należy ją skasować. Koszt takiej karty to 15 euro. Jeżeli podróż będzie raczej okazyjna, można kupić pojedyncze bilety za 1,5 euro każdy w sezonie zimowym oraz za 2 euro w sezonie letnim. Zakupicie je przy wsiadaniu do autobusu.
Wypożyczenie auta
Zdecydowaliśmy się na zwiedzanie Malty samochodem z uwagi na wcześniej wspomniane opady. Nie chcieliśmy w dni deszczowe siedzieć w hotelu. Wiadomo, że nie padało non stop, ale w fazie ulewy mogliśmy się gdzieś schronić. Nie ukrywając jest to też dużo szybsze, dzięki czemu można zaoszczędzić więcej czasu i podczas krótszych wyjazdów więcej zwiedzić. Po wyjeździe stwierdziliśmy, że była to najlepsza możliwa decyzja. Warto wiedzieć, że na Malcie jest ruch lewostronny, na początku ciężko było się przyzwyczaić jeżdżąc „pod prąd” w szczególności na rondach, ale po kilku kilometrach nie było już problemu. Chciałabym jeszcze obalić wszystkie mity, które czytałam o stylu jazdy Maltańczyków. Po pierwsze jeżdżą bardzo poprawnie o wiele lepiej niż np. Włosi na Sycylii. Po drugie nie było w ogóle korków. Czytałam, że niezależnie od pory zawsze będziemy stać w korkach, ja ich w ogóle nie zauważyłam, co też może być powodem wyjazdu poza sezonem. Z pewnością latem ruch jest większy i częściej można napotkać utrudnienia na drodze, ale na pewno nie zimą.
A jak z cenami?
Wypożyczenie samochodu na pewno jest dużo wygodniejsze, ale i droższe. Wiele wypożyczalni wymagało dużego limitu na karcie kredytowej. Jeżeli posiadacie ponad 1000 euro na karcie to wypożyczycie auto za grosze. Gorzej jeżeli nie.. wtedy sytuacja się komplikuje i albo wypożyczenie nie jest możliwe, albo musicie wykupić drogie ubezpieczenie. Tak było w naszym przypadku. Auto wypożyczyliśmy z firefly za 60 zł i do tego musieliśmy dobrać ubezpieczenie za 68 euro z pełną gwarancją, co było plusem, bo nie musieliśmy martwić się o wszelkie kolizje, czy otarcia. Kaucja w tym przypadku wynosiła 100 euro, które było zabezpieczeniem na ewentualne mandaty i opłaty drogowe.
Reasumując, pomimo poniesionych wyższych kosztów, drugi raz również wybralibyśmy auto, aby podróżować po Malcie. Nie martwiliśmy się, o której godzinie mamy autobus, czy musimy się przesiadać, gdzie dojedziemy, a gdzie nie. Byliśmy wolni i nawet jak zabłądziliśmy to zawsze trafialiśmy w warte zobaczenia miejsca, do których na pewno nie dotarlibyśmy autobusem.
Co warto zwiedzić na Malcie?
Popeye Village
Wioska Popeya powstała na początku lat 70 na potrzeby nakręcenia filmu Popeye. Niestety film okazał się klapą, a cała scenografia miała zostać zburzona, jednak władze miasta postanowiły zrobić z niej atrakcję turystyczną. I bardzo dobrze, bo do dziś przyciąga masę turystów, nie tylko tych najmłodszych. Do kolorowych domków można wejść, kupić pamiątki, obejrzeć film, zagrać w golfa, wychodzi też aktor przebrany za Popeya i odgrywa show. Latem można wykorzystać atrakcje wodne przy zatoce.
Wstęp kosztuje 10 euro dla dorosłych i 8 euro dla dzieci.

Marsaxlokk
Zatoka rybacka z pięknymi kolorowymi łódkami, które przyczyniły się do jej popularności. Nazwa wzięła się od dwóch słów Marsa – port i Xlokk – południowo – wschodni wiatr. Będąc w pobliżu Marsaxlokk warto zahaczyć o tę część Malty, przespacerować się wzdłuż zatoki, można wstąpić na kawę, czy zjeść coś w restauracji. W niedziele wzdłuż nadbrzeża odbywa się targ rybny.
Te łódeczki nazywają się Luzzu i stały się symbolem już nie tylko Marsaxlokk, ale i całej Malty, ich wizerunek widnieje na magnesach, czy innych pamiątkach. Malowane są na niebiesko, żółto, czerwono, a nawet zielono. Dodaje się również symbol zwany okiem Ozyrysa, który ma odstraszać złe duchy. Łódki do dziś służą do połowu ryb oraz wożenia turystów. Pięknie wyglądają na tle błękitnej wody i piaskowych budynków 🙂

San Peters pool
Niedaleko Marsaxlokk znajduje się bardzo ciekawy twór natury – wyrzeźbione przez wodę oko w skale. Latem z pewnością cieszy się dużą popularnością „plażowiczów”, co prawda w żaden sposób nie przypomina to plaży, ale wielbiciele skoków do wody na pewno na to nie narzekają.
Początkowo troszkę zabłądziliśmy, ale tak jak mówiłam nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i dotarliśmy do pięknych klifów, które można zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Aby uniknąć wpadki, albo jeżeli chcecie zobaczyć te klify to zamieszczam mapkę, jak tam dojechać

Aby dotrzeć docelowo do San Peters Pool należy stanąć na parkingu przy tej drodze:

A tutaj San Peters Pool:

Valetta
Na pewno warto odwiedzić najmniejszą stolicę Europy. Nie mieliśmy szczególnego planu zwiedzania, wiedzieliśmy, że wszędzie i tak szybciutko dojdziemy na nogach. Valetta jest otoczona wodami, dlatego najlepiej zobaczyć ją z przeciwległego lądu. Koszt rejsu to 1,5 euro w jedną stroną i 2,80 euro w dwie. Cena niewielka, a widok na miasto naprawdę piękny. W Valettcie znajdziemy również wspaniałą architekturę, klimatyczne, wąskie uliczki, forty oraz ogrody. Warto również przespacerować się Ulicą Republiki prowadzącą przez całe miasto, znajdziecie tam między innymi butiki znanych projektantów. Należy wspomnieć też o ogrodach Barraka. Można do nich dotrzeć na dwa sposoby – windą prosto z portu oraz drogą zaraz po wejściu do centrum przez główną bramę.



Ciekawostki:
- Języki maltański i angielski są językami urzędowymi na Malcie, są również przedmiotami obowiązkowymi w szkole.
- Na Malcie jest 300 dni słonecznych w roku
- Panuje ruch lewostronny
- Mieszkańcy mają wysoki wskaźnik zadowolenia z życia, są pomocni i życzliwi
